Nowe wizytówki

Tak to zwykle bywa, że kończą się nagle i jest to dla nas ogromny cios. Cios w samo serce. Z trudem łapiąc powietrze mamroczemy pod nosem: „w jaki sposób mam je zdobyć w ciągu trzech godzin?”. Tym bardziej, że za cztery godziny masz siedzieć w samolocie zmierzając na spotkanie z ważnym klientem. A do tego jeszcze cała masa innych spraw, które przed wylotem trzeba załatwić. Świat ci się wali, dobrze nie jest. Nagle kumpel przechodząc obok ciebie mówi od niechcenia: „moje wizytówki też ostatnio skończyły się znienacka, ale znam miejsce gdzie zrobią je szybciutko, jeszcze zdążysz”. Po czym podaje adresik http://studiopoligrafii.com a nasze skołtane nerwy wracają do spokoju. I teraz nasza nowa maszyna do zadruku strzykawek będzie prezentowana przez pewnego siebie handlowca z zapasem ślicznych wizytówek.